Kliknij tutaj --> 🦙 dusza po śmierci 40 dni
1. Wokół samego momentu śmierci. „Tajemnica losu ludzkiego ujawnia się najbardziej w obliczu śmierci. W pewnym sensie śmierć cielesna jest naturalna, ale dzięki wierze wiemy, że ona jest zapłatą za grzech (Rz 6, 23). Dla tych, którzy umierają w łasce Chrystusa, jest ona uczestnictwem w Śmierci Pana, by móc także uczestniczyć
Dusza nieśmiertelna i „życie po śmierci”. W Kościele katolickim nie brak głosów, by nieco zrewidować dogmat o istnieniu duszy nieśmiertelnej, którą ma posiadać każdy człowiek i która jest stwarzana bezpośrednio przez Boga. Sprawa duszy nieśmiertelnej bardzo dobrze pokazuje absurdy, w jakie uwikłane są kościoły
Wędrówka dusz. Tajemnice życia po życiu. 9788367247504. Liczba stron: 430. Książka "Wędrówka dusz" w sposób dogłębny dociera do najlepiej skrywanych sekretów naszego istnienia, tłumacząc istotę nieśmiertelności ludzkiej duszy. Tajemnica ludzkiego istnienia towarzyszy każdemu z nas od zawsze. Jak powstaliśmy, dlaczego
Po wojnie z lat 70. i 80. ubiegłego stulecia w Kambodży zalega nawet sześć milionów min. W ubiegłym roku szczur przeszedł na "emeryturę". Teraz poinformowano o jego śmierci.
Profesor szokuje! Koniec teorii spiskowych. Opowiedział co widział po śmierci. "Nie ma światła w tunelu". Kevin Hill opowiedział, że po śmierci stał obok swojego ciała. Odczuwał „ wielki spokój”, był w pełni świadomy swojego stanu. Lekarze podjęli jednak reanimację i 55-latek wrócił do świata żywych. Kacyfilaksja.
Site De Rencontres Suisse Romande Gratuit. 1 listopada na zakończenie liturgii za zmarłych na świdnickim cmentarzu w dzielnicy Zawiszów wybrzmiała cerkiewna panichida. Panichida (pannichida, panihida) lub panachida (z greckiego: παννυχίς, πανυχίς, παννυχίδης – "całonocna") – w kościołach chrześcijańskich obrządku wschodniego nabożeństwo żałobne, śpiewany odpowiednik łacińskiego requiem, przy obchodach szczególnych rocznic i wydarzeń, dnia urodzenia, na dzień imienin, oraz na okazję modlitwy za zmarłego w dniu jego pogrzebu, w 3., 9. i 40. dzień po śmierci i w kolejne rocznice. Jest odprawiane w cerkwi lub nad grobem. Według prawosławia dusza po opuszczeniu ciała znajduje się w otoczeniu duchów dobrych i złych. Zwykle garnie się ku duchom, wobec których była bliżej w czasie życia w ciele i które miały na nią większy wpływ, a więc pozostanie pod ich wpływem i po wyjściu z ciała… Przez pierwsze dwa dni dusza korzysta z względnej wolności i może odwiedzać miejsca, które są jej drogie, a trzeciego dnia przemieszcza się do innych sfer. W tym czasie (na trzeci dzień) dusza w otoczeniu aniołów przechodzi przez legiony duchów złych, które zatrzymują ją i ujawniają przeróżne grzechy, do których przecież sami ją nakłoniły. Stosownie do różnych doświadczeń, istnieje dwadzieścia takich zatrzymań, zwanych „mytarstwami”. Na każdym z nich rozliczany jest ten czy inny grzech; po pokonaniu jednej zapory dusza przechodzi do następnej. I wyłącznie po przejściu wszystkich, może kontynuować swoją drogę… Po pokonaniu „mytarstw” i oddaniu pokłonu Samemu Bogu dusza jeszcze w przeciągu 37 dni odwiedza niebiańskie krainy i piekielne czeluści, jeszcze nie wiedząc gdzie pozostanie i dopiero 40 dnia wyznacza się jej miejsce przebywania aż do zmartwychwstania umarłych. Ważny jest również dzień 9 po śmierci. Do tego dnia dusza poznaje raj, a w pozostałe dni – piekło. Dlatego też wskazane są szczególne modlitwy za duszę dziewiątego dnia. Po upływie 40 dni niektóre dusze już doznają przedsmaku wiecznej radości i szczęśliwości, inne zaś w strachu oczekują na męki, które trwać będą wiecznie po Sądzie Ostatecznym. Do tego czasu los tych dusz może jednak ulec poprawie, szczególnie na skutek złożenia w ich intencji Bezkrwawej Ofiary na Liturgii, a także innych modłów. Panichidy i modlitwy domowe za zmarłych są ważne, tak samo jak i dobre uczynki w ich intencji – pomoc biednym czy ofiara na cerkiew. Jednakże szczególne znaczenie dla zmarłych posiada wspomnienie ich imion na Liturgii. Niezwłocznie po śmierci należy powiadomić duchownego aby przeczytał nad zmarłym modlitwy na „Rozłączenie duszy z ciałem”. Należy dążyć aby modły przy grobie odbywały się w cerkwi i aby nad zmarłym czytany był Psałterz. Należy też zadbać aby w przeciągu 40 dni imię zmarłego było wspominane co dziennie na Liturgii. Nazwa "panichida" (ukraińskie: "panachida") używana jest w krajach liturgii cerkiewno-słowiańskiej (w tym w Rumunii, Finlandii) oraz w Gruzji. W krajach używających liturgii greckiej Grecji odpowiada jej nazwa "mnimosinon" (μνημόσυνον, mnemósynon, "wspomnienie"), lub "parastas" (παραστάς, parastás, "czuwanie").
Czy rzeczywiście śmierć jest kresem wszystkiego? Nikt z żywych nie zna odpowiedzi; nawet religie w tej kwestii nie są zgodne. - Co dzieje się z nami po śmierci? - zapytaliśmy Elżbietę Nowalską, jednego z najwybitniejszych w Europie przedstawicieli channelingu. Jej mózg odbiera przekazy od Energii z Zaświatów i daje sygnał ręce, by automatycznie je notowała. Z tych zapisków powstało już siedem książek - ostatnia nosi tytuł "Być zawsze". Ale wróćmy do tego, co Energie powiedziały pani Elżbiecie na temat umierania. Pierwszego listopada każdego roku ogarnia nas nostalgia i smutek. Wracamy wtedy w myślach do zmarłych krewnych i przyjaciół. A jeśli nawet nie mamy nikogo bliskiego po "tamtej stronie", nastrój tego dnia zmusza do refleksji, że wszystko przemija. Młodość, wielkie miłości, namiętności i szczęście... I ani się obejrzymy, kiedy i nas będą opłakiwać... Po śmierci człowieka jego dusza (Energia) z reguły przez pewien czas znajduje się w pomieszczeniu, gdzie nastąpił zgon. Jest też obecna na pogrzebie. Towarzyszą jej Energie, które przyszły po nią w tym ważnym dla niej momencie. Są to członkowie rodziny albo znajomi, którzy pozostawali z tym człowiekiem za życia w jakimś związku uczuciowym. To najtrudniejsze chwile dla Energii świeżo wyzwolonej z doczesnej powłoki. Musi ona "uświadomić" sobie, że życie w ciele materialnym już się skończyło i nie ma do niego powrotu. W czasie pogrzebu jedne dusze są spokojne, inne krążą wokół, jakby nie wiedziały, co ze sobą zrobić. A żywi utrudniają im znalezienie się w innym wymiarze. Rozpaczają, histeryzują, płaczą, rozpamiętują i tym trzymają je przy Ziemi. Trochę inny przebieg ma przechodzenie na "tamtą stronę" Energii wybitnych, o wyższej wibracji - ludzi uduchowionych, rozwiniętych intelektualnie, dobrych, wysoce moralnych. Opiekunowie duchowi ułatwiają im szybkie przeniesienie się z tego świata. Zabierają duszę, by nie musiała patrzeć na to, co się dzieje z jej ciałem oraz na rozpacz bliskich... Tylko na moment wprowadzają ją do kościoła podczas mszy żałobnej albo przy pochówku. Proces przyzwyczajania się duszy do istnienia w innym wymiarze trwa kilka lat ziemskich. Jak długo - to zależy od tego, jaki był człowiek za życia. Obowiązuje zasada: im byłeś lepszy, tym prędzej Twoja dusza przystosuje się do nowego wymiaru. Niektóre dusze mają darowane to przyzwyczajanie się - są od razu zabierane przez opiekunów do świata Energii. Przez kilka, a nawet kilkanaście lat po śmierci Energia rzadko ma możliwość, by opiekować się rodziną. Sama przechodzi metamorfozę i to ją zupełnie pochłania. Musimy zdać sobie sprawę, że jest już kimś innym niż ten, kogo znaliśmy. Z tamtego wymiaru nasze ziemskie problemy wyglądają zupełnie inaczej. Są postrzegane z innego systemu wartości. To, co dla nas jest ważne, dla tamtej strony jest nieistotne. Oczekiwanie więc pomocy "stamtąd" nie ma sensu. Trzeba polegać tylko na sobie. Chyba, że ma się opiekuna duchowego - wtedy można się do niego zwracać. Ale to nie znaczy, że jest nim ten bliski zmarły, na którego wciąż Niezwykle ważne jest palenie zniczy na grobach. Kwiaty mają znaczenie tylko dla nas, natomiast płomień to łącznik między światem żywych i zmarłych. Pod warunkiem, że zapalamy go z uczuciem miłości i serdeczności do zmarłego. Bo miłość to drugi łącznik między tymi dwoma światami. Przez kilka, a nawet kilkanaście lat po czyjejś śmierci, gdy na grobie zapalamy znicz, jego Energia pojawia się tam. "Staje" zazwyczaj obok tablicy nagrobkowej i jest przy tym świetle, dopóki się ono nie wypali. Ona nas widzi, odbiera to, co o niej myślimy i co do niej czujemy. Zamiast ronić łzy, warto mówić do niej w myślach, szeptać, dziękując za wspaniale przeżyte dni, za to, co dla nas robiła, za to, że po prostu była. W obrzędach pogrzebowych powinno się zwracać przede wszystkim do zmarłego, a nie wypowiadać treści, które go bezpośrednio nie dotyczą. - Byłam ostatnio na pogrzebie kuzyna - wspomina pani Elżbieta. - Czułam, że jego Energia nie wie, co ze sobą zrobić. Nagle stanęła z tyłu, za rodziną, jakby uczestniczyła w swoim pogrzebie. - Fakt, że postaci z tamtego świata istnieją, dla mnie samej był rewolucją w myśleniu. Ale tak jest. Choć dla jednych to pachnie horrorem, dla innych chorobą psychiczną - dodaje. Często na cmentarzach widzi się kobiety przesiadujące godzinami przy grobach. To nie są dobre zachowania. Dla obu stron. Uniemożliwiają duchom zrobienie rozrachunku ze sprawami ziemskimi, wiążą je z doczesnością. Chcemy w ten sposób udowodnić miłość do zmarłego, ale lepiej ją okażemy, jeżeli pogodzimy się z jego odejściem i będziemy radzić sobie sami. Dusza zmarłego nie wymaga od nas wierności. Chce, byśmy byli szczęśliwi. Wystarczy, że będziemy ją pamiętali i dobrze wspominali. Energie twierdzą, że odradzamy się kilkanaście razy w innych wcieleniach, często w pobliżu tych, z którymi kiedyś byliśmy związani. Nasze ciało starzeje się zaś po to, żebyśmy byli zmuszeni je opuścić. Nasz duch jest przecież wiecznie młody. To wszystko, co przeżywają dusze dorosłych, nie dotyczy Energii zmarłych dzieci. Kilkudniowe, kilkumiesięczne czy dwu-, trzyletnie nie muszą się przystosować do "nieba". Dlaczego tak szybko umierają? Bo przychodzą na świat tylko po to, by doświadczyć rodziców. Żeby nauczyć ich godzenia się z losem. Energia, wchodząc w ciało dziecka wie, że tak będzie. Dla "drugiej strony" jest radością, gdy ci rodzice poradzą sobie z tragedią. Najwięcej dajemy zmarłemu żyjąc i pamiętając go. A Święto Zmarłych jest dniem spotkania się w jednym miejscu dwóch światów: ludzkiego i Energii. Piękny jest gest palenia zniczy na osamotnionych grobach. Ważne, by był to odruch serca - podkreśla Elżbieta Nowalska. R.
Wszyscy byliśmy kiedyś na pogrzebie i widzieliśmy, co się tam dzieje: łzy, żałobne pieśni, dziura w ziemi, stypa z alkoholem. Uczucie beznadziei i pustki. Nie zastanawiamy się nad tym, czy to faktycznie pomaga duszy zmarłej osoby. Czy takie pożegnanie pomaga duszy wznieść się, być lekką i spokojną?Popatrzmy, co dzieje się z człowiekiem po śmierci i co naprawdę pomaga w jego ostatniej mamy możliwość, by porozmawiać lub pobyć z człowiekiem kilka dni przed jego śmiercią. Już na tym etapie możemy mu pomóc, jeśli przyjdziemy ze spokojem, życzliwością i pozytywnym człowiek jest świadomy, można porozmawiać z nim, pomóc mu podsumować swoje życie, opowiedzieć mu o Bogu, o tym, że nie ma się czego bać, poprosić go, by myślał o Bogu w tym pamiętać, że ostatnia myśl człowieka przed śmiercią określa jego kolejne człowiek stracił już świadomość, można czytać mu modlitwy, mówić o Bogu, o wieczności, o tym, gdzie idzie dusza po śmierci i jak się tam zachowywać. W wedyjskiej tradycji czyta się 9 rozdział Bhagavad-gity, w buddyjskiej – Tybetańską księgę umarłych. Można czytać Biblię, włączyć spokojną duchową świętych słów bardzo mocno wpływają na człowiek choruje przed śmiercią, odczuwa bardzo silny fizyczny ból, to dobrze jest pomagać w tym czasie potrzebującym, karmić ludzi, wspierać akcje charytatywne w jego imieniu. To rozpuszcza karmę człowieka i w momencie śmierci ból opuszcza człowieka, aby mógł myśleć o należy płakać, użalać się, mówiąc „Co ja bez ciebie zrobię?”. To jedynie utrudnia proces oddzielenia duszy od ciała. Każdy ma swój czas i kiedy się on kończy, dusza powinna pozostawić ciało. Jest to naturalne. Nie należy przeszkadzać duszy łzami i krzykiem, a przeciwnie – uspokajać człowieka, mówiąc, że sobie poradzi, że zatroszczycie się o to, co trzeba tak, by umierający odchodził spokojnie i łatwo. Kiedy dusza wyszła z ciała, bardzo ważne jest, aby krewni byli spokojni, jeśli chcą dobra dla dni po wyjściu z ciała dusza znajduje się na Ziemi w ciele subtelnym. Czuje wszystko i widzi, ale nie może fizycznie działać. To dlatego często mamy wrażenie, że umarły człowiek jest gdzieś obok. W ciągu tych 40 dni człowiek przychodzi do miejsc i do ludzi, do których był przywiązany w życiu pozostaje w swoim domu, przychodzi do 40 dni po śmierci nie powinno się wyrzucać rzeczy, robić przemeblowania, dzielić majątku, aby nie sprawiać bólu odchodzącej duszy. Ważne jest, by zakryć lustra, ponieważ dusza w ciele subtelnym jeszcze jakiś czas utożsamia się z ciałem fizycznym i jeśli podejdzie do lustra i nic w nim nie zobaczy, może to ją przerazić lub zezłościć, co też przeszkadza spokojnemu odejściu z tego pierwszy dzień po śmierci dusza w ciele subtelnym zwykle znajduje się w pobliżu ciała fizycznego, ponieważ większość ludzi niezwykle silnie utożsamia się z ciałem. Dla większości dusz wyjście z ciała jest ogromnym szokiem. W wielu rdzennych tradycjach pali się ciało, aby dusza mogła się od niego oddzielić. W przeciwnym przypadku, często nie może odejść ze świata, póki ciało się całkowicie nie na cmentarzach jest taka ciężka energetyka, bardzo często tam żyją duchy, oczekując na pełne rozłożenie ciała fizycznego. Są bardzo nieszczęśliwe i jest im ciężko to psychicznie przeżywać. Psychika bowiem znajduje się w ciele subtelnym dlatego duchy mogą czuć, nawet bardziej niż żyjący ludzie. Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, warto więc dokonywać rozumieć, że człowiek w ciele subtelnym przeżywa horror i naszym zadaniem jest nie podsycać stanu przerażenia i rozpaczy, a przebywając samemu w spokojnym i pogodzonym stanie, ułatwiać duszy zrozumienie i łagodne przejście na inny etap życia. Ono, życie, nie kończy się przecież nigdy. Jednak większość obecnie żyjących ludzi, nawet wierzących i praktykujących w obliczu śmierci odczuwa ogromny strach, wręcz panikę. Naszym spokojem i pewnością możemy wesprzeć zmarłego. Poczujemy, kiedy jego dusza się uspokoi, w pomieszczeniu od razu zmieni się energetyka, będzie łatwiej i lżej oddychać i pojawi się odczucie do nas, żyjących i świadomych należy obowiązek wsparcia zaniepokojonej duszy po wyjściu z ciała. Co więc możemy zrobić w pierwsze 40 dni po wyjściu duszy z ciała?1. Zmarły wciąż jeszcze słyszy i widzi nas, dlatego można z nim rozmawiać. Uspokójmy go swoją wiedzą, powiedzmy mu, że będziemy robić dla niego rytuały i modlić się, wspierać go na tej drodze, że wszystko będzie dobrze, a najważniejsze to pamiętać o Bogu. Można włączać cicho nagrania modlitw i duchowej Na pogrzebie trzeba zachować spokój, nie panikować, nie należy też wygłaszać tragicznych przemówień, włączać jego ulubionej muzyki ani upijać się. To nie tylko przywiązuje umarłego do świata materialnego, ale i pogarsza jego stan. Wedy mówią, że każde grzeszne czyny dokonane w momencie obrzędów pogrzebowych bardzo mocno pogarszają stan jeśli bliscy w tym czasie piją alkohol, jedzą mięso i rozpaczają, to wszystko to bierze na siebie dusza zmarłego. Jest szczególnie ważne, by zachowywać wegetarianizm na stypie, ponieważ jeśli zjadane są zwierzęta, energia niskich wibracji przechodzi na zmarłego. Dlatego na stole powinno znaleźć się jak najwięcej wegetariańskiego Potomkowie mogą wspomóc swoich zmarłych przodków i krewnych poprzez dobre uczynki i oczyszczenie karmy rodu. Dlatego w rdzennych kulturach zawsze troszczono się o dusze przodków. Możemy też robić to to się dzieje, zmarli dają nam swoje błogosławieństwa i ród zaczyna rozkwitać. Pragnienie i głód znajdują się w ciele subtelnym, dlatego ci, którzy odeszli z planu materialnego jakiś czas są głodni i spragnieni. Dobrze jest ugotować ryż, przygotować czystą wodę, poświęcić to wszystko przed wizerunkiem Boga i w oddzielnym talerzu postawić przed zdjęciem zmarłego. Po kilkunastu minutach jedzenie i picie oddajemy ziemi (nie wylewamy do sedesu ani nie spożywamy sami). Naczynia, których używamy do tego celu powinny być już tylko używane do tego, nie powinniśmy sami jeść z nich ani Modlitwy i praktyki medytacyjne z modlitwy w intencji duszy zmarłego w ciągu pierwszych 40 dni po śmierci są tak niezwykle dni dusza na ziemi wspomina swojego lekcje, uświadamia sobie swoje błędy, przychodzi do niej zrozumienie i im więcej energii duchowej będzie u jej krewnych, tym głębsze i klarowniejsze uświadomienie przyjdzie do niej. 5. Czterdziesty pierwszy dzień po śmierci jest niezmiernie ważny, jakby przesądza o dalszym losie duszy. Warto jest tego dnia złożyć większą niż zwykle ofiarę – wspomóc cel charytatywny, nakarmić dużą liczbę osób, sadzić drzewa, pościć itd., co bardzo silnie wpłynie na polepszenie karmy dnia określany jest dalszy los duszy, jej kolejne wcielenie na podstawie tego, co robił w życiu i na podstawie zgromadzonej energii. Po 41 dniach wiele dusz otrzymuje nowe wcielenia, dlatego można już zająć się jej rzeczami, posprzątać pokój itd. Ale nawet po wcieleniu w innym ciele więź energetyczna z krewnymi pozostaje i wpływa na nas, ponieważ ile by czasu nie upłynęło od momentu odejścia bliskich, nigdy nie jest za późno, by zacząć pomagać im poprzez ofiarowanie jedzenia i czytanie więź pomiędzy zmarłymi i ich potomkami pozostaje jeszcze przez długi czas i jeśli potomkowie żyją niezgodnie z prawami natury, przodkowie odpowiadają za to, że nie zdołali wychować godnego które bardzo pomagają duszom, które odeszły można robić całą rodziną lub samemu. Są to:– karmienie zmarłych przodków poświęconym jedzeniem i wodą– modlitwy za duszę zmarłego– sadzenie drzew– składanie ofiar na cele charytatywne– post i wyrzeczenia (np. rezygnacja z mięsa/alkoholu)– czytanie Pisma Świętego– słuchanie nagrań modlitw lub mantr– zachowanie spokoju i odczucia wdzięcznościWszystko to można też wykonywać dla samobójców i dzieci zmarłych przedwcześnie (z aborcji lub poronień). W ten sposób przyjmujemy ich do rodu, uznajemy ich miejsce w napisany przez Julię Mangalam według opowieści Kishori Kishora Dasa, Sogyala Ripnoche, chrześcijańskich świętych i innych czystych dusz, do których zwróciła się z tym pytaniem. Autorka serdecznie dziękuje im za to, że przekazali tę ważną Anna WrzesińskaWięcej informacji na temat pracy z rodem znajdziecie na kursie on-line TUTAJ JEŚLI CHCESZ OTRZYMYWAĆ POWIADOMIENIA O NOWYCH ARTYKUŁACH I FILMACH – KLIKNIJ TUTAJ Jeśli chcesz skopiować fragment tekstu lub udostępnić go w całości, dodaj proszę pod nim imię i nazwisko autora, tłumacza oraz podlinkowany adres:
dusza po śmierci 40 dni